JESIEŃ
gnuśne miejsce odmętem oblane,
gdzie żyć musimy pod ciężarem
krzyży, które z każdym krokiem
wpędzają w otchłań rozpaczliwą
okalający ogon mor koszmarnych,
nikogo z bliskich dawno już tu nie ma,
ogromny strach przed kolejnym świtem,
że znów wybudzę się z niepamiętania
a chciałabym zasnąć,
pod pierzyną lodu
wyjętego z dusz ciemnych
wszystkich Bożych owiec
a chciałabym zasnąć,
żeby mnie okryli
ciepłymi liśćmi i jesienną ziemią
niepoświęconą jeszcze żadną kroplą krwi
~ Olga Szaniawska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz